Strony

poniedziałek, 26 września 2011

Wymarzony dom,piękny ogród ...zielono wokół mnie

Oj,chyba muszę zacząć od samego początku. Najpierw były marzenia o własnym ,malutkim ,białym domku z czerwonym dachem. A później dalszy ciąg bo przecież nie będziemy mieszkać na zupełnym pustkowiu. No i jest wymarzony dom na peryferiach miasta,pod lasem. I choć w pobliżu widać sąsiedzkie domy to na pierwszym planie są zagajniki tarniny,duże przestrzenie na których króluje sosna,nieco dalej prawdziwy las mieszany.Można trafić w nim niezłego grzybka. Zielono i cicho wokół domu. Od znajdującej się po wschodniej stronie trasy komunikacyjnej oddziela nas kiedyś łąka,teraz porośnięty krzewami spory zagajnik. Dwa lata temu mieszkała tam lisica z młodymi,teraz kryje się tu sarna z dwoma koziołkami. Spacerują wokół naszego ogrodzenia. Często słychać,czasem widać krążące po okolicy bażanty.Gromada srok tańczy po ogrodzie ,tarasie i bez skrupułów wyżera jadło z psiej miski. W chłodne wrześniowe wieczory nad łąką widać ścianę mgły. Ale rankiem choć jeszcze trawa jest mokra to chętnie wychodzę do ogrodu i zaglądam do warzywnika. Zawsze można tam coś zerwać czy po prostu pooglądać.Zbieram pomidory,ogórki,dynię. Zerwałam już wszystkie słoneczniki. Wracając z ogrodu,osładzam sobie żywot paroma borówkami.Po drodze zrywam kwiaty do wazonu. Po prostu chce się żyć....i pracować w ogródku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz