Postanowiłam że będę pisać tylko o tym co sama robię lub muszę zrobić w swoim ogrodzie. Przejrzałam dużo różnych poradników dotyczących prac ogrodowych i utonęłam w masie informacji dotyczących kalendarza ogrodniczego,gatunków drzew i krzewów do nasadzeń,nawożenia. A tymczasem dookoła piękna,ciepła,polska jesień. Dni mijają szybko i w końcu dopadną nas i te mgliste,chłodne,płaczące deszczem. Ale póki co cieszymy się słońcem. Przysłowie mówi że
"Gdy październik ciepło trzyma,zwykle mroźna bywa zima."
Św.Jadwiga (15.10) wyznaczała okres zbiorów roślin korzeniowych i liściowych.
"Po świętej Jadwidze słodycz w marchew idzie "
- Sadzenie młodych drzew i krzewów owocowych,jak przygotować glebę ,jak dobrać gatunki itp.
- Zbiór marchwi,pietruszki,czerwonych buraczków,selera z warzywnika
- Rabaty kwiatowe,co posiać ,co posadzić,z czego i jak zbierać nasiona.
- Wapnowanie czy jesienne nawożenie warzywnika.
Przejrzałam kolejny raz gałęzie drzewek owocowych w celu usunięcia wszystkiego co wskazywałoby na choroby,usunęłam podejrzane i spaliłam je razem z zebranymi spod drzewek chwastami. Uzyskany w ten sposób popiół pomieszałam z kompostem. Od dwóch lat przygotowuję kompost więc teraz mogę go użyć jako nawozu naturalnego rozkładając go wokół drzewek i przysypując lekko warstwą ziemi. Kupiłam dwie różne odmiany czereśni żeby nie było problemu z zapylaniem na wiosnę. Posadziłam je w odległości 4m od siebie,wykopałam dołki tak głębokie i szerokie żeby swobodnie zmieściły się korzenie,nalałam do nich wody,podsypałam hydrożelu,wsadziłam drzewka,przysypałam ziemią i obficie podlałam. Nie przycinałam drzewek bo to zostawiam na wiosnę. Następnie wzięłam się za sadzenie krzewów malin i porzeczek. Wybrałam tradycyjne polskie,sprawdzone w naszym klimacie odmiany.Najpierw sadzonki wraz z doniczkami włożyłam na kilka godzin do beczki z wodą żeby mieć pewność że korzenie nie są przesuszone. Przekopałam ziemię na głębokość trzech szpadli,wzbogaciłam ją kompostem(około 10kg na 1m2),na jeden krzew liczyłam jakieś 2 m2. Na dno dołka pod krzew wsypałam po dwie garście zboża,wlałam wodę,wsadziłam krzew i przysypałam ziemią na grubość 5 cm. Po posadzeniu wszystkie krzewy podlałam wodą. Teraz pozostaje tylko zabezpie
czyć system korzeniowy młodych roślin przed zimą wysypując pod nimi korę i okrywając folią ogrodniczą. I czekamy do wiosny!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz